Człowiek, który zna afrykański rynek lepiej niż ktokolwiek inny

Człowiek, który zna afrykański rynek lepiej niż ktokolwiek inny

"Kiedy się budzę, pierwszą rzeczą, jaką słyszę (zanim zjem śniadanie) jest wiadomość od mojej asystentki: "Cześć, Gilles! Plany na dzisiaj..."
 
 Potem też nie zaczynam jeść śniadania. Raczej zaczynam odpowiadać na wiadomości na Facebooku, Telegramie, WhatsApp. Ludzie są bardzo niecierpliwi! Chcą odpowiedzi tu i teraz.
 
 Zwykle mam prezentacje w różnych krajach, często w ramach tournee. W końcu jestem przedstawicielem krajowym w siedmiu krajach, w których stale odbywają się jakieś wydarzenia. A więc kolejny etap dnia: przygotowuję zapowiedzi bieżących wydarzeń. Jest dużo informacji i muszą być one wcześniej umieszczone na moim osobistym koncie.
 
 Następnie rozpoczynają się prezentacje. W tygodniu odbywa się 4-5 prezentacji, które mogą trwać kilka godzin. Ponadto - po zakończeniu prezentacji zostaję z uczestnikami i pomagam im w rejestracji. Podczas gdy ja przygotowuję się do prezentacji, Barbarze udaje się dać mi coś do jedzenia. Moje podróże służbowe do Afryki ciągną się czasem przez sześć miesięcy. Ale żaden partner chyba tego nie robi. W Afryce posiadanie komputerów i laptopów jest uważane za luksus, a z telefonu nie zawsze da się wszystko wyczytać. Tak więc ja sam używam mojego telefonu, razem z Barbarą, aby pomóc ludziom w rejestracji, czasami nawet w nocy.
 
 Po prezentacji siadam do komputera, bo pojawiły się nowe pytania od użytkowników. Następnie montuję wideo. Nie ma jeszcze zbyt wielu materiałów wideo w języku francuskim, więc tworzę je sam. Filmy te są udostępniane przez użytkowników na portalach społecznościowych. Treści na YouTube dodaję z własnej inicjatywy. Moje zapowiedzi pojawiają się przed wszystkimi innymi, nie czekam na tłumaczy. Oglądam treści po rosyjsku, jeśli czegoś nie rozumiem, pytam tłumacza, nagrywam filmik i publikuję go.
 
 I wreszcie mogę coś zjeść! Mogę sobie pozwolić na wyjście z domu i zjedzenie kolacji po powrocie. Potem oglądam też nowe zgłoszenia. Około drugiej nad ranem kładę się do łóżka, żeby odpocząć. Mam około 6-7 godzin na sen. Zawsze też przeznaczam 1-2 godziny dziennie na komunikację z moim tłumaczem i mentorem. Nie powiedziałbym, że mam ściśle określony harmonogram pracy i snu. "

 
 
Cześć! Nazywam się Gilles Weber i jestem krajowym przedstawicielem SOLARGROUP we Francji i w Afryce. Reprezentuję również firmę w pięciu innych krajach francuskojęzycznych.
 
Z wykształcenia jestem inżynierem elektrykiem. Dlatego zawsze łatwo było mi zrozumieć, jak działają silniki, w tej dziedzinie czuję się dobrze.
 
Od 2015 roku pracuję w firmie zajmującej się innowacjami w transporcie posiadającej platformę crowdfundingową. Współpracuję z nimi od początku istnienia firmy i osiągnąłem tam najwyższy możliwy status. Oprócz tego miałem we Francji własną firmę, specjalizującą się w ekologicznych produktach dla domu. Przedsiębiorstwo to nadal z powodzeniem funkcjonuje. 
 
Zawsze jestem spragniony nowych rzeczy. Podoba mi się idea ciągłego rozwoju. Szukałem nowego projektu i znalazłem SOLARGROUP w 2018 roku. I od razu podpisałem umowę partnerską. Musiałam wybrać pomiędzy dwiema firmami, bo nie chciałam pracować w dwóch jednocześnie. SOLARGROUP posiada oczywiste zalety: łatwość współpracy z programem partnerskim, wynagrodzenie, niski próg wejścia dla inwestycji oraz aspekt środowiskowy. Są też korzyści nieoczywiste: firma buduje pełne zaufania i przyjazne relacje z każdym. Mam z czym to porównać: w mojej poprzedniej firmie czasami trudno było uzyskać pomoc i odpowiedzi na moje pytania. SOLARGROUP zaskoczyła mnie sprawną, szybką i komfortową pracą. Później, kiedy byłem w Moskwie, zostałem bardzo dobrze przyjęty i dali mi tłumacza na trzy dni. Nigdzie indziej nie spotkałem się z tak niesamowitym podejściem do partnerów. To była główna motywacja do podjęcia pracy w firmie.
 
Chciałem uczyć się na błędach, które popełniłem w poprzedniej firmie, dlatego przeszedłem dodatkowe szkolenie z zakresu marketingu. Poznałem najbardziej efektywne narzędzia, w tym do pracy w Internecie, które pomogły mi zbudować i rozwinąć strukturę partnerską.
 
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po dołączeniu do SOLARGROUP: założyłem własnego bloga, na którym opowiadałem o projekcie. Spędziłem 4 dni, aby go napełnić. Muszę powiedzieć, że w początkowej fazie projektu wszystkie informacje były w języku rosyjskim. Dostosowałem je do francuskiej publiczności. Jeśli ktoś miał pytania, brałem numery telefonów i e-maile, i kontaktowałem się bezpośrednio z ludźmi. Pierwszy krok nie był więc łatwy. Ale przyszedłem do nowej firmy z zamiarem osiągnięcia tu jak najwyższego statusu, tak jak w poprzedniej. Status interesował mnie bardziej niż pieniądze, choć dobre pieniądze też są atrakcyjne.
 
Drugi krok polegał na tym, że zadzwoniłem do znajomych, którzy już wcześniej dużo zainwestowali i opowiedziałem im o projekcie. Dzielenie się informacjami jest nie tylko opłacalne, ale również bardzo interesujące. Wówczas o naszym projekcie nie było wiadomo prawie nic. Ale zdałem sobie sprawę, że mogę przyciągnąć ludzi, ponieważ miałem reputację osoby, która nie oferuje żadnych piramid finansowych; zawsze oferowałem konkretny produkt. Ludzie mi zaufali i przyłączyli się do projektu, mimo że był on zupełnie nowy. Opowiadając o SOLARGROUP w pierwszej kolejności przedstawiłem produkt firmy, czyli silniki. Atrakcją była nowość. Ludzie byli zainteresowani uzyskaniem większych korzyści, więcej zalet, aby kupić pakiety inwestycyjne z wysokim rabatem. I dostali je.
 
Chcąc szybciej zacząć budować swój zespół, postanowiłem opracować strukturę partnerską w głąb. Budowanie liniowej struktury po prostu nie jest tak ekscytujące. Byłem ciekaw, jak szybko mogę osiągnąć swój główny cel, czyli najwyższy status, pomagając innym partnerom w osiągnięciu kolejnego poziomu. Zajęło mi to rok. Dzięki zaufaniu ludzi stworzyłem swój własny zespół, nawet nie mając wszystkich informacji w odpowiednim języku.
 
Zarówno teraz, jak i w pierwszym roku, poświęcałem jej cały swój czas. Pracowałem od rana do nocy. Jestem pracoholikiem i lubię to! Dla mnie nie ma bariery językowej. Od dłuższego czasu pracuję z kuratorem tłumaczem, możemy bez problemu do siebie dzwonić i rozmawiać nawet o drugiej w nocy, jeśli ona nie śpi. Tak więc z każdym, z kim komunikuję się bezpośrednio w firmie, na przykład z Pavlem Shadskym, idzie mi bardzo łatwo.
 
Jestem przekonany, że każdy ma potencjał i z każdym pracuję. Ciekawiej jest oczywiście z tymi, którzy są najbardziej aktywni. Z doświadczenia wiem, że istnieją dwa rodzaje ludzi:
 
Osoby z inicjatywą, które następnie stają się liderami. Nie trzeba ich kontrolować. Można im zaufać. Na przykład w Kamerunie mamy lidera, który za własne pieniądze drukuje materiały dla wszystkich ludzi do czytania, jeśli nie mają innego sposobu, aby dowiedzieć się o SOLARGROUP. Chociaż nie prosiłem go o to.
Ci, którzy czekają na inicjatywę kogoś innego. Zawsze mają mnóstwo pytań do wszystkich wokół. Jako partnerzy są mniej skuteczni.
 
Choć moja struktura była niewielka, osobiście pracowałem z wszystkimi partnerami, doradzając i pomagając we wszystkim. Ale jest to fizycznie niemożliwe w przypadku dużej struktury. Dlatego z reguły znajduję liderów. W naszej strukturze mamy największą liczbę przedstawicieli narodowych. Liderów, którym najbardziej ufam i których sam wybrałem, mogę już delegować do pracy z mniejszymi partnerami. Jest to bardziej efektywne dla rozwoju biznesu, jeśli chodzi o zarządzanie czasem.
 
Co dziwne, najbardziej produktywnym narzędziem, jakie znalazłem dla siebie, jest WhatsApp. Stworzyłem grupy dla każdego kraju. Na przykład w Afryce ludzie w ogóle nie otwierają poczty elektronicznej, nie pracują z nią. Jednak bardziej istotna okazała się grupa WhatsApp, gdzie na bieżąco informuję o promocjach i zamieszczam treści newsowe. Prowadzę takie grupy z własnej inicjatywy, poza grupami prowadzonymi przez firmę. Mam partnera, francuskojęzycznego koordynatora, i razem prowadzimy te grupy. Mnożę ludzi. Ja dodaję i dodaję uczestników, oni dodają nowych uczestników - i w ten sposób grupa się rozrasta. W tych grupach dzielę też ludzi według statusu. Na przykład, nowi partnerzy wymagają dużo pracy informacyjnej, podczas gdy partnerzy o wyższym statusie są traktowani inaczej, ponieważ mają inne pytania i potrzebują bardziej dogłębnego materiału do nauki. 
 
Nie różnicuję jednak informacji w zależności od statusu partnerów; jest ona taka sama dla wszystkich. Ale są ludzie, którzy potrzebują więcej. Na przykład ci, którzy nie są jeszcze wystarczająco dojrzali, aby stać się ekspertami, ale nie są już nowicjuszami. A pytania, które zadają, są już bardziej złożone. To jest właśnie kryterium podziału: złożoność pytań.
 
Wsparcie techniczne na czatach firmowych również nie zawsze jest wystarczające. Dlatego też postanowiliśmy zapewnić takie wsparcie na naszych czatach. Mam wspaniałą asystentkę, Barbarę, która wykonuje gigantyczną ilość pracy. Wspólnie odpowiadamy na pytania, tworzymy pliki pdf i filmy. Na przykład, ludzie w grupach piszą: jak zasilić swoje konto? Moje pieniądze nie przyszły, co mam zrobić? Nie piszą do pomocy technicznej na stronie firmowej, bo najpierw tworzą zgłoszenie na stronie internetowej, to nie jest takie szybkie. Ludzie od razu piszą do mnie z problemami. Muszę pracować nad szybkością, jakością i ilością. To się udaje, dzięki Barbarze. Powiedziałbym, że Barbara jest jedną z wersji Gillesa Webera, praktycznie drugą mną. W grupach w zasadzie taki jest rodzaj pracy - pomoc partnerom.
 
Każdy partner przystępujący do projektu mówi: chcę pieniędzy, chcę zarabiać. Ludzie, ogólnie rzecz biorąc, są zainteresowani przede wszystkim pieniędzmi. A dla nowicjusza bardzo ważne jest, aby na koncie znalazł się pierwszy dolar. Lepiej jest rozważyć komponent finansowy jako główną motywację dla każdego biznesu, a biznes partnerski nie jest wyjątkiem. Dlatego lepiej zacząć od promocji poprzez linki polecające, posty informacyjne, a następnie w miarę możliwości wykorzystywać wszystkie narzędzia marketingowe. Zazwyczaj wszyscy wiedzą, że trzeba pracować w programie partnerskim, ale nie wiedzą jak to zrobić. Moim zadaniem jest prowadzenie ludzi, ponieważ jestem ekspertem w dziedzinie narzędzi marketingowych. Na moich webinariach opowiadam właśnie, co trzeba robić. I pierwsza rzecz, którą polecam początkującym partnerom jest promowanie firmy informacyjnie od razu, poprzez udostępnianie linków na portalach społecznościowych. Mogą to być po prostu teksty z Twoimi linkami polecającymi. 
 
Obecnie istnieje wiele start-upów, w których ludzie mogą uczestniczyć. Nasz projekt cechuje rzetelność i przejrzystość: dowody w postaci dokumentów i inne gwarancje. Należy to podkreślać. Ludzie zazwyczaj chcą szybko zarobić. A niektórzy, gdy usłyszą, że konkurencyjne projekty już przynoszą dywidendy, mogą się tam udać. Ale ci ludzie nie zwracają uwagi na to, że takie start-upy mogą być niewłaściwie pozycjonowane, po prostu idea szybkiego zarobku wydaje się zbyt atrakcyjna. Dlatego zawsze trzeba pamiętać o głównych motywach ludzi, a są one tylko dwa: dużo pieniędzy i dużo pieniędzy szybko. Tak niestety jest.
 
Podoba mi się możliwość komunikowania się z innymi partnerami krajowymi. Nie jest to łatwe, mamy barierę językową. Mówię po niemiecku. Z partnerami, którzy również mówią po niemiecku, mamy grupę na WhatsApp, gdzie omawiamy pomysły na rozwój projektu. Bardzo lubię partnera krajowego w Indiach, Birdi Gulshan Kumar. Nie zna języka niemieckiego i trudno się z nim porozumieć. Ale on jest dla mnie przykładem. Moje wyniki finansowe nie są jeszcze tak rewelacyjne jak wyniki Birdi. Chciałbym się rozwijać tak jak on! Spotkaliśmy się z nim w Moskwie na międzynarodowej konferencji.
 
Uważam, że profesjonalizm jest wtedy, gdy wszystko odpowiada temu, co się robi. Aż do tego, jak wyglądasz. Na przykład, podczas prezentacji masz na sobie koszulę z logo, a w tle masz logo firmy. Trzeba wiedzieć, o czym się mówi, i trzeba to przekazać we właściwy sposób i odpowiednio. Bardzo ważne jest, aby zawsze być przygotowanym na pozytywne odpowiedzi na pytania. Jeśli nie wiesz, co odpowiedzieć, lepiej to wyjaśnij, a potem do tego wróć.
 
Cieszę się, że jestem częścią firmy, w której tak wiele osób wspiera innowacyjny projekt i otwiera tak wiele możliwości dla innych. Szczególnie cieszą mnie informacje o postępach w budowie BPT Sovelmash. To daje ludziom maksymalną pewność.
 
Dużym plusem w mojej pracy była możliwość prowadzenia fizycznych prezentacji w Afryce. Tutaj, ze względu na problemy z Internetem oraz na to, że metody komunikacji są bardzo drogie, fizyczne prezentacje są szczególnie ważne. Prowadzimy na nich promocję, która pomaga ludziom uzyskać dodatkowe korzyści. Afryka jest bardzo specyficznym rynkiem, promocje, które firma oferuje muszą być do niego dostosowane. Szczególnie na początku pracy z tym rynkiem, ciężko było z promocjami, nie wszystkie były odpowiednie i zrozumiałe dla odbiorców. Teraz i ten rynek został opanowany.
 
Dla mnie uznanie jest prawdopodobnie ważniejsze niż pieniądze. Chociaż jedno nie wyklucza drugiego. Jednak im wyższy jest Twój status eksperta, tym więcej ludzi przyciąga się do Ciebie. Zdobywanie uznania i zarabianie pieniędzy jest najlepsze. W SOLARGROUP jest to możliwe.