Kobieta, która odkryła rynek latynoamerykański | Historia partnerki Eleny Lozady
Mam na imię Elena Lozada. Mieszkam we Włoszech, dokąd przeprowadziłam się z Kolumbii. W zasadzie wszyscy migrują z Ameryki Łacińskiej do StanÓw Zjednoczonych. Ale zawsze marzyłam o Włoszech, w wieku trzech lat powiedziałam dziadkowi, że wyślę mu pocztÓwki, kiedy wyjadę.
Byłam przedsiębiorcą. Otworzyłam własną klinikę zdrowia i urody: spa, masaże wellness, fitoterapia i fizjoterapia. Wyjechałam na studia do Bangkoku w Tajlandii. Uczyłam się starożytnych praktyk masażu leczniczego. Studiowałam i pracowałam w tym samym czasie.
Wzięłam pożyczkę z banku, aby otworzyć klinikę. Dbałam o wszystko i wszystko robiłam sama. Szukałam lokalu, kupowałam sprzęt, byłam kierownikiem i jednocześnie pracowałam jako terapeutka. Jednocześnie musiałam opłacić czynsz i edukację dzieci. Moje 8000 euro dochodu nie starczało, większość szła na spłatę kredytu. Uwielbiałam swoją pracę, ale stałam się tak nerwowa, że w wyniku stresu dostałam zapalenia żołądka.
Żyłam w ten sposÓb przez 12 lat. Praca nie dawała mi szczęścia. Jestem jak ptak, muszę latać. A ja nawet nigdzie nie wychodziłam, bo pracowałam w klinice po 10-15 godzin dziennie.
W 2018 roku Birdi Gulshan Kumar opowiedział mi o SOLARGROUP. Zadzwonił znienacka, nie szukałam nowych ofert w tym czasie. Teraz myślę, że gdyby zrobiła to inna osoba, to po prostu bym nie zareagowała, nic by z tego nie wyszłoby. A my z Birdi znaliśmy się już wtedy od 4 lat, przy innym projekcie. Powiedziałam, że przyjrzę się temu szczegÓłowo po wakacjach i odpowiem.
I tak też zrobiłam. Zafascynowała mnie misja firmy. Stałam się świadoma problemÓw związanych z ochroną środowiska - i to był czynnik decydujący. Sama skontaktowałam się z Birdi i powiedziałam: chcę wejść na rynek latynoamerykański, czy mogę liczyć na Twoje wsparcie? Zgodził się i rozpoczęliśmy wielką podrÓż o nazwie SOLARGROUP. Birdi Gulshan Kumar został moim mentorem.
Umowę partnerską podpisałam od razu, w 2018 roku. Jestem osobą bardzo ambitną, od początku myślącą o dużych rzeczach. Jak tylko dowiedziałam się, co to za projekt i jak w nim pracować, od razu postanowiłam, że chcę zwrÓcić uwagę wszystkich w Ameryce Łacińskiej na projekt Silniki Duyunova, technologię Slavyanka i Sovelmash. Nie chciałam, żeby ktoś inny, na przykład Europejczyk, robił to na moim kontynencie, bo to jest mÓj dom. Od pierwszej chwili tylko o tym myślałam!
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, był telefon do Leumína Díaza, mojego znajomego z Wenezueli (obecnie lidera mojej struktury partnerskiej w Ameryce Łacińskiej), aby porozmawiać o projekcie. Poznałam Leumína w innym biznesie, ktÓry zakończył się niepowodzeniem. PÓźniej przedstawiłam mu prezentację na temat SOLARGROUP za pośrednictwem łącza wideo. Wyjaśniłam wszystko i zapytałam: czy podejmujesz wyzwanie? On powiedział: tak! To właśnie Leumín odnalazł Massimiliano (Massimiliano Vivian Rossini jest partnerem krajowym w Peru). Tak więc w Ameryce Łacińskiej sprawdziło się to bardzo dobrze.
Każdego dnia uczyłam się nowych rzeczy, zdobywałam doświadczenie. Na początku popełniałam błędy. Nie wzięłam na przykład pod uwagę, że rÓżne regiony mają swoje własne, specyficzne sposoby prowadzenia biznesu. We Włoszech nie ma zwyczaju mÓwienia o liczbach; tam nie można po prostu otworzyć ust i zacząć sypać faktami, nawet księża są za to krytykowani! W Ameryce Łacińskiej, wręcz przeciwnie. Ludzie czekali na liczby, chcieli od razu wiedzieć, czego mogą się spodziewać w przyszłości, co mogą dostać. Z tego powodu pojawiały się trudności, czasem niezręczne momenty. Teraz to wszystko wiem, ale na początku nie wiedziałam. W Ameryce Łacińskiej nic nie mÓwiłam, ale we Włoszech podawałam liczby. Może komuś, kto teraz zaczyna, przyda się ta informacja: trzeba znaleźć indywidualne podejście dla każdego kraju.
Dobrym rozwiązaniem była intensywna praca z moim zespołem. Rezultaty zauważyłam niemal natychmiast - miesiąc pÓźniej. Jednak znaczące wyniki pojawiły się, gdy osiągnęłam status "Eksperta", a potem "Profesjonalisty" (ten status uzyskałam po roku pracy. Ważne było dla mnie osiągnięcie tego statusu, chciałam mieć te pieniądze. Nie spałam przez prawie dwa lata. W końcu mieszkam w Europie, a pracuję w Ameryce Łacińskiej, rÓżnica czasu wynosi 8 godzin, więc jest ciężko. Ale nie mogłam się zatrzymać, bo tyle osÓb było już w tej strukturze, tyle poziomÓw. I postanowiłam, że pÓjdziemy na całość.
Jest to znakomita praca zespołowa. Wkładam w to serce, bo to kocham, robię tak, że każdy czuje się ważny w SOLARGROUP. Partnerzy i klienci powinni być traktowani z szacunkiem. Każdy powinien czuć, że jest najlepszy. Staram się zachowywać jak starsza siostra, bo rozumiem: oni mają rodzinę, mają matkę, mają cÓrki, ktÓre im pomagają, ale ja jestem starszą siostrą, ktÓra zawsze jest gotowa im pomÓc. Wiem, że ludzie są zazwyczaj przygotowani, ale nie mają doświadczenia. A ja wtedy mÓwię: Twoja wiedza + moje doświadczenie = super! Mam pewien talent do uwalniania potencjału ludzi. Bardzo często ludzie sami nie wiedzą, że mają potencjał lub zdolność do zrobienia czegoś. Pomagam to odblokować. Z mojego doświadczenia wynika, że istnieją dwa rodzaje ludzi. Pierwszy z nich widzi w Tobie lidera, chce się do ciebie zbliżyć i iść z tobą na całość, bo mu pomagasz. Drugi oczekuje od Ciebie wsparcia, ale to wsparcie przeradza się w przyjaźń. Z takimi ludźmi bardzo dobrze się pracuje, ponieważ od razu wiadomo, jak z nimi postępować. Kiedy patrzysz w ich oczy, widzisz, co mają w środku. I uczysz się być pokornym i życzliwym. Jeśli ludzie czują to w stosunku do nich, wierzą w ciebie i idą z tobą, gdziekolwiek chcesz iść.
Byłam na konferencji w Hamburgu, w Niemczech, gdzie spotkaliśmy się z Pavlem Shadskym. Było tam stoisko z silnikami i mogłam dotknąć silnikÓw elektrycznych Duyunova. Trzymałam silniki w ramionach jak dziecko. I powiedziałam: Boże, nareszcie zaoferowano mi coś, co naprawdę istnieje! Nie powietrze, ktÓre wszędzie sprzedają. W tym momencie poczułam, że wszyscy w firmie jesteśmy wielkimi przyjaciÓłmi. Zdecydowałam się więc, że będę zajmować się wyłącznie SOLARGROUP. Moje dochody osiągnęły już kwotę 2000 USD. Pavel podszedł do mnie osobiście po swoim wystąpieniu, zapytał mnie, jaka jest moja opinia o firmie i zapytał o Amerykę Łacińską. Bardzo podobało mi się jego osobiste zainteresowanie Ameryką Łacińską. To był mÓj moment! Nie miałam już żadnych wątpliwości, że technologia ta będzie pasować do każdego w tym kraju.
Konferencja ta była kluczowa pod wieloma względami. Bardzo pomogło osobiste zainteresowanie Shadsky'ego moją osobą. Oczywiście większość osÓb tam obecnych stanowili mężczyźni. Ale z jakiegoś powodu zalecano Birdi, żeby wziął właśnie mnie. Ktoś był przeciwny, bo jestem kobietą, a kobiety nie mają cech przywÓdczych. Kobieta nie nadaje się do tej firmy. Ale Birdi nie słuchał nikogo. Powiedział: Elena, niech sobie rozmawiają, a my będziemy dalej pracować. I wyszło świetnie! Lubię wspierać kobiety i założyłam grupę o nazwie "Milionerki Przedsiębiorczynie". Pracuję z nimi i pomagam im rozwijać się w rÓżnych rodzajach biznesu.
Jestem zaszczycona, że jestem pierwszą kobietą, ktÓra wprowadziła SOLARGROUP do 20 krajÓw Ameryki Łacińskiej. Mam nadzieję, że będę pierwszą osobą z milionem partnerÓw w firmie. Znalazłam tu wspaniałą rodzinę, cudownych i wizjonerskich ludzi.
Inspirują mnie pomysły Alisy Kuznetsovej. Sprawiają, że chcę mieć bezpośredni kontakt z liderami. Bardzo podobają mi się promocje, jest to dodatkowa zachęta do pracy.
Aby wesprzeć moich partnerÓw i pomÓc im w rozwoju ich własnych zespołÓw, stworzyłam WspÓlne Pomysły Latynoamerykańskie, webinaria, podczas ktÓrych partnerzy dzielą się swoimi doświadczeniami. W ten sposÓb lepiej ich poznaję i rozumiem ich cele. Jest to konieczne, aby stworzyć tak dużą strukturę, jaką ja posiadam, aby upewnić się, że praca każdego z nas nie rÓżni się zbytnio od sposobu, w jaki ja osobiście pracuję z ludźmi. Powtarzam wszystkim, że jesteśmy wielką rodziną i potrzebujemy wzajemnego wsparcia. Nikt nie powinien mieć wrażenia, że ktoś jest lepszy lub wyższy. Oto jak mÓwię zespołowi: "Wyobraźmy sobie, że mamy w rękach nasiona. Zasadzamy je w ziemi i podlewamy wodą. Ziarno kiełkuje, staje się co raz większe. A potem będą owoce. Będziemy je zbierać. Każde nasiono ma w sobie potencjalny owoc, więc musimy dbać o każde z nich. I musimy przypomnieć naszym ludziom, że w Internecie jest wielu oszustÓw, ktÓrzy coś obiecują, ale to tylko puste słowa. Od takich ludzi trzeba się trzymać z daleka. Musicie być bardzo ostrożni! Na tym właśnie polega opieka rodzinna, na takich drobiazgach.
Jestem wdzięczna Wszechświatowi za moje zdrowie i możliwości, ktÓre mi oferuje. Dziękuję moim mentorom, SOLARGROUP, Sovelmash, Slavyancę i Silnikom Duyunova! Za to, że istnieją, za tak wspaniały projekt.
Dziękuję mojej drużynie mistrzÓw z Ameryki Łacińskiej, Angoli, Mozambiku i Włoch. Dziękuję wszystkim moim liderom i partnerom! Kocham i podziwiam Was. Dziękuję.