Aktor zarobił 300 tys. dolarów na giełdzie, przygotowując się do filmowej roli tradera
Znany hollywoodzki aktor Shia LaBeouf zawsze bardzo angażuje się w swoje role: przygotowując się do wizerunku żołnierza w filmie „Furia”, skaleczył twarz, co pozostawiło blizny, i usunął zdrowy ząb. Zanim nakręcił film „Wall Street: Pieniądz nie śpi”, poszedł do pracy jako trader, aby dowiedzieć się jak najwięcej o handlu papierami wartościowymi.
W tym czasie wiedza LaBeoufa na temat rynku finansowego była prawie żadna, więc postanowił rozpocząć każdy dzień od czytania felietonÓw finansowych w Wall Street Journal i Bloombergu. Nawet na planie filmowym, w przerwach między scenami, aktor studiował prasę biznesową. Ponadto otworzył swÓj własny rachunek maklerski, na ktÓry zdeponował 20 tys. dolarÓw, aby mieć poczucie odpowiedzialności i strachu przed utratą pieniędzy. Kierowało nim pragnienie zrozumienia psychiki tradera i chęć przekazania tego widzom.
Ogromne wysiłki, a także konsultacje z profesjonalistami z branży giełdowej pomogły LaBeoufowi dokonać małego cudu w ciągu 2,5 miesiąca: początkowe 20 tys. dolarÓw zamienił w 300 tys. dolarÓw, zarabiając ponad 1400% na obrocie papierami wartościowymi w ciągu 2 miesięcy. Na pytanie, jak udało mu się to osiągnąć, aktor powiedział, że jest otoczony przez „właściwych ludzi”, ktÓrzy podzielili się z nim „wartościowymi informacjami”.
Następnie Shia zdał egzamin Series 7 na licencję brokera-maklera i dostał pracę w firmie brokerskiej Schottenfeld Group. Tam otworzył rachunek na 1 mln dolarÓw, i zaczął czynnie zajmować się obrotem wszystkich rodzajÓw papierÓw wartościowych z wyjątkiem kontraktÓw terminowych i surowcÓw.
Pomimo sukcesu w karierze tradera, po premierze filmu „Wall Street: Pieniądz nie śpi” LaBeouf nie kontynuował pracy na giełdzie. Nie zrezygnował jednak z inwestowania w akcje, mÓwiąc co następuje: „Kiedy nauczysz się łowić ryby, trudno jest przestać to robić”. Gra na giełdzie nie jest według niego hazardem, gdyż jak zapewnia, jeśli przestudiujesz dokładnie wszystkie niuanse, nie ma miejsca na niespodzianki.
Według aktora, trading zasadniczo zmienia sposÓb myślenia: kiedy w Rosji szalały pożary lasÓw, zwykli ludzie sympatyzowali z miejscowymi, a LaBeouf w tym czasie kupował pszenicę, skupiając się na szybkich zyskach.
„Na Wall Street panuje gorsza rywalizacja niż w Hollywood, powiedziała Shia. - Zabij albo zostań zabity”. Mimo to, nie wszystkimi ludźmi kieruje chciwość. Wielu traderÓw pozyskuje miliony na cele charytatywne i robi inne dobre rzeczy.